Prof. Stanisław Mikołajczak dla wPolityce.pl

Dyskusja wykazała, że jednak dominuje myślenie korporacyjne. Okazało się, że naukowcy stanowią kolejną korporację. Symbolicznym wyrazem tego jest autonomia uczelni. (…) Prawie całkowicie zostało zatracone myślenie, że ktoś jednak na te autonomiczne uczelnie daje pieniądze. Tej refleksji bardzo mi zabrakło, także po stronie ministerstwa, które powinno o interes państwa zadbać. 100 proc. pieniędzy na szkolnictwo państwowe idzie z budżetu państwa, ogromna większość pieniędzy na naukę pochodzi od  państwa, dlatego państwo powinno mieć większy wpływ na to, co na uczelniach się dzieje. Wydaje mi się, że władze państwowe powinny mieć także większy wpływ na dobór władz. Niestety, właściwie daje się wolną rękę środowisku naukowemu.  Tu całość wywiadu