Zagrożenie dla rozwoju polskiej nauki

Mamy do czynienia z niebezpieczną sytuacją – nie poziom merytoryczny książki będzie decydował o naukowości, tylko miejsce, gdzie będzie wydana. Jest to zupełna aberracja. (…) Zagrożenie polega na zaprzeczeniu głównym tezom, które przyświecały tzw. reformie nauki i szkolnictwa wyższego, która szumnie nazywa się Konstytucją Nauki. Mówiło się, że to ma wspierać zrównoważony rozwój, przejrzystość procedur, gdy chodzi o rozwój kadry naukowej i ma otwierać przed młodymi naukowcami drzwi kariery akademickiej. Natomiast, gdy przypatrzymy się konsekwencjom ogłoszenia przez ministerstwo tej listy wydawnictw, to mamy zaprzeczenie wszystkich tych trzech głównych zasad, o których samo to ministerstwo mówiło. (Cała rozmowa z radiem Maryja)