O tęczowej ofensywie – ks prof. Paweł Bortkiewicz

(…) Owe marsze, profanacje, bluźniercze parodiowanie religii – to nowa wersja bolszewickiej, lewackiej kpiny z Boga i Kościoła. Powiedziałbym jednak, że bardziej prymitywna, wulgarna, posunięta do ostateczności.
A w tym wszystkim przerażająca jest nasza uległość… Podam jeden szczegół – kiedy w bandyckim zamachu zginął prezydent Gdańska, w zamachu nie kierowanym ideologią, ani ideami, zamachu pospolitego bandyty, Polska zatrzymała swój oddech. Ilość narracji wokół pospolitego przestępstwa… Skala żałoby narodowej… Teraz omal nie zginął ksiądz, jak wszystko wskazuje z racji ideologicznej… Jest niemal cisza. Czy pojawi się w tej sprawie list Episkopatu? Czy pojawi się domaganie zmian prawa dla zakłamanych oszczerców, którzy swoimi kłamstwami zabijają w wymiarze społecznym, a niekiedy niemal biologicznym niewinnie oskarżonych? Myślę, że nie wystarczą krótkie komunikaty rzecznika prasowego Episkopatu. Całość tutaj.