Przeciw psuciu samorządu – list do Prezydenta Miasta Poznania

Prezydenci 29 miast zebrani w Katowicach 14 lutego udzielili poparcia kandydaturze Bronisława Komorowskiego w nadchodzących wyborach. Jest to oczywiste przekroczenie ich mandatu i psucie samorządu terytorialnego. Bowiem ustawa o samorządzie gminnym (podstawa działania samorządów) stanowi:

Art.1.1. Mieszkańcy gminy tworzą z mocy prawa wspólnotę samorządową. [Mój komentarz: WSZYSCY mieszkańcy, bez względu na preferencje polityczne].
Art. 6.1. Do zakresu działania gminy należą wszystkie sprawy publiczne o znaczeniu lokalnym, [podkr. moje] niezastrzeżone ustawami na rzecz innych podmiotów.
W art.7.1 te sprawy są wyliczone – jako żywo, nie ma wśród nich popierania kandydatów w wyborach.

Oto list otwarty:

Szanowny Panie Prezydencie,

Pragnę wyrazić swój zdecydowany sprzeciw wobec faktu, iż jako Prezydent Poznania złożył Pan deklarację poparcia jednego z kandydatów w nadchodzących wyborach Prezydenta RP.

Uważam, że żaden przedstawiciel samorządu nie ma prawa angażować swojej funkcji w bieżącą walkę polityczną. Jest to nadużycie demokracji przedstawicielskiej, które da się określić jako psucie samorządu.

Te słowa piszę jako były rzecznik pierwszego po roku 1990 Prezydenta Poznania, którego zasług dla odrodzenia samorządności w Polsce nie muszę chyba przypominać. Mój szef i przyjaciel, ś.p. Wojciech Szczęsny Kaczmarek miał zwyczaj mawiać: “Rura kanalizacyjna jest apolityczna”. W ten sposób dystansował się od polityki partyjnej oraz podkreślał, że swoją służbę publiczną pełni w imieniu wszystkich bez wyjątku mieszkańców. Mając wyraziste poglądy polityczne, starannie unikał jednak wartościowania preferencji wyborczych mieszkańców, preferencji z natury rzeczy rozbieżnych. Pańska deklaracja jest takiej postawy zaprzeczeniem; faworyzując jednego kandydata, dystansuje się Pan od innych, co jest tym bardziej niepokojące, iż to na samorządzie spoczywa wiele praktycznych zadań w zakresie organizacji nadchodzących wyborów.

Chcę wierzyć, Panie Prezydencie, że uzna Pan słuszność mojej argumentacji i wycofa udzielone wcześniej poparcie.

Z wyrazami należnego szacunku
Henryk Krzyżanowski