Rasa panów europejskich

…Wolno powiedzieć o Polakach, o Czechach, o Litwinach, o Węgrach czy o Ukraińcach: to jest „gorsza Europa”, to są prymitywne kraje, którymi my, naturalni przedstawiciele prawdziwie europejskiej „rasy panów”, możemy i powinniśmy kierować, sami oni bowiem nie są do tego zdolni. Nie mam tu wcale na myśli tylko Niemców, to dotyczy „rasy panów” z Belgii – panów-ludobójców z Konga, rasy panów z Holandii – panów z Indonezji, rasy panów z Francji – panów nad dziesięcioma milionami km kw. imperium kolonialnego, zresztą do dzisiaj w jakiejś formie podtrzymywanego, rasy panów z Włoch – panujących nad Libią i próbujących podbijać Etiopię, czy oczywiście panów z Hiszpanii. Itd., itp. Ich dawna mentalność polityczna bardzo silnie kształtuje dzisiejszy imperialny stosunek, imperialne relacje na linii Europa Zachodnia – Europa Wschodnia. Ta druga okazuje się ostatnim obszarem, na którym można realizować bezkarnie autorytarne fantazje o panowaniu, nauczaniu i oświecaniu zacofanych mieszkańców prowincji europejskiej…
Tutaj cały artykuł. (WPIS 2/2021)