Dosyć tego!

Nauczyciele i terapeuci ze stolic poprawności politycznej nie mogą rozstać się z rolą, tak tragicznie teraz już anachroniczną. Sekciarska część naszej opozycji wciąż sufluje Parlamentowi Europejskiemu, TSUE, zaprzyjaźnionym mediom (od „Süddeutsche Zeitung” do „Le Monde” i „Economista”) kolejne „recepty” na wyleczenie Polski z demokracji i zastąpienie jej werdyktu wyrokiem tych, którzy „wiedzą lepiej”, bo są „lepiej urodzeni”. Wobec tej wzbierającej pogardy do Polaków („nie umieją wybierać”, „nie są w stanie” zagłosować korespondencyjnie, w odróżnieniu np. od cywilizowanych Bawarczyków), wobec już nieskrywanej chęci zaszkodzenia Polsce, nie można dłużej być biernym.(…)
Może lepiej od razu zdecydować za polski, wybrany w niedawnych przecież wyborach parlamentarnych rząd i ogłosić, że powinien on oddać władzę – jedynie słusznej opozycji? Przecież o to w tej zmasowanej, gigantycznej kampanii nienawiści chodzi. O to, żeby ci, którym żadne poważne sondaże nie dają i nie dawały szans na wygraną w wyborczych szrankach w Polsce, mogli te szranki wyminąć i otrzymać wieniec zwycięzców z rąk właścicieli Onetu, niemieckich gazet w Polsce, Parlamentu Europejskiego i TSUE?
Cały tekst tutaj